Cześć :D!
Dziś przygotowałam dla was recenzję ostatnio bardzo słynnej szczotki z biedronki. Szczotka w wyglądzie jest po prostu łudząco podobna do oryginalnego Tangle Teezera , ale możemy znaleźć kilka różnic.
Włosie jest wykonane według mnie dobrze , szczotka nie szarpie włosów oraz nadaje się do rozczesywania włosów na mokro. Świetnie też masuje skórę głowy.
Pomimo swojego małego rozmiaru i braku rączki czesanie jest wygodne.
Mnie włosie się nie wygina.
Niestety czyszczenie jej nie należy do najłatwiejszych.
Szczotka jest w różnych wersjach kolorystycznych.
Szczotka w zestawie jest z suplementem diety "skrzyp" z firmy "beauty Vitaliss"
Wyglądają one tak:
Zestaw idealny dla osób bez oryginalnego TT które chciałyby spróbować czegoś nowego ;).
Absolutnie warte ceny.
//Cena - 14,99 biedronka
Zdjęcia - Nikon COOLPIX L320.
Szczotka do włosów kompletnie się nie nadaje, to jakaś tania podróba. Jest strasznie twarda, łamie i niszczy włosy (może nie widzisz tego gołym okiem ale wierz mi, że stan Twoich włosów będzie się przez nią pogarszał). Widzę, że jesz jakieś kapsułki na włosy i paznokcie zatem tym bardziej zainteresuje Cię mój blog. Bardzo dużo piszę o włosach, o ich sposobach na zdrowy wygląd, w nastęonych wpisach pojawi się zabieg olejowania i laminowania oraz NATURALNE! sposoby na zagęszczenie i wzmocnienie włosów oraz ich szybszy porost. Kapsułki niestety rzadko się sprawdzają a metody opisywane przeze mnie są skuteczne. Będę też pisać o prawidłowym manicure i preparatach do paznokci.
OdpowiedzUsuńZatem zapraszam do mnie! :) www.camesss.blogspot.com może nawet zaobserwujesz? :)
Ja też słyszałam, że to badziew i nie warto kupować. Ale każdy ma inne zdanie ;)
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam do mnie! ^^
eustachowo.blogspot.com
Odwdzięczyłam się :* , faktycznie co do oryginalnego tt to badziew ale czego można się spodziewać za taką cenę ? :P , ceny jest wart ;) , chociażby ze względu na kapsułki :)
UsuńJa wolę kupić w tym przypadku oryginalną :)
OdpowiedzUsuńDodasz komentarz? Będzie mi bardzo miło. :)
malinowe-ciasto.blogspot.com
A ja go też lubię.
OdpowiedzUsuń